FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie www.ultrasbroniarze.fora.pl 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
BROŃ RADOM - MKS KUTNO - sobota 11 KWIETNIA 2009 godz. 15.00

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ultrasbroniarze.fora.pl Strona Główna -> SPRAWY KLUBOWE

Gotyk
Administrator



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pochwały: 5/5 Nagrody: 5/5 Odznaczenia: 6/5

PostWysłany: Czw 17:41, 09 Kwi 2009    Temat postu: BROŃ RADOM - MKS KUTNO - sobota 11 KWIETNIA 2009 godz. 15.00
 
Piłkarze Broni Radom podejmują u siebie silną drużynę z Kutna

W sobotę o godzinie 15, na stadionie przy ul. Narutowicza 9, Broń będzie miała okazję wzbogacić się o kolejne trzy punkty. Piłkarzom zależy, aby jak najlepiej zaprezentować się przed własną publicznością.

[link widoczny dla zalogowanych]
Michał Kocon (w środku w czerwonym)
będzie chciał w sobotę zdobyć gola


Broń na sobotnie spotkanie wyjdzie prawdopodobnie w takim samym ustawieniu jak w remisowym meczu z Mazurem Karczew, który radomianom wyszedł bardzo dobrze. Należy spodziewać się, że w liniach ofensywnych na początku będzie tylko jeden napastnik - Michał Kocon.

- Ciężko pracujemy na treningach i zdajemy sobie sprawę, że punkty są nam niezbędne. Jesteśmy bojowo nastawieni. Chciałbym strzelić gola, ale jeśli zdobędzie ktoś inny i wygramy to również będę szczęśliwy - mówi Kocon.

Po absencji za żółte kartki wraca do składu Piotr Cichawa i nikt nie musi pauzować w sobotę. Zabraknie za to, wciąż kontuzjowanych Michała Dolińskiego i Adriana Ziętka. Kilka treningów opuścił z powodu choroby Norbert Jarząbek, ale w sobotę powinien być gotowy do gry.

Piłkarze Broni jutro będą chcieli przerwać fatum jakie ogarnęło ich na własnym boisku. O ile na wyjazdach podopieczni trenera Artura Kupca grają dobrze i zdobywają punkty, to na własnym stadionie ostatni raz wygrali ze Stalą Niewiadów w październiku ubiegłego roku.

Zespół z Kutna zajmuje w tabeli trzeciej ligi siódmą lokatę, ale w rundzie wiosennej zespół ten nie wygrał jeszcze spotkania i nie zdobył nawet gola. Nikt nie ma wątpliwości, że Broń chciałaby powtórzyć wynik z pierwszej rundy, kiedy to w Kutnie radomianie zwyciężyli 1:0.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gotyk
Administrator



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pochwały: 5/5 Nagrody: 5/5 Odznaczenia: 6/5

PostWysłany: Wto 19:55, 14 Kwi 2009    Temat postu:
 
BROŃ RADOM – MKS Kutno 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Kubiak 60 minuta.

BROŃ SKŁAD: Młodziński – Trojanowski Ż, W. Kupiec, Jarząbek, Jędrzejewski Ż - Cichawa, Cieślik, Banaszkiewicz, Chudziński -Wajszczuk, M. Kocon.
KUTNO SKŁAD: Sokołowicz - Kaczor, Dopierała, Znyk, Gawlik - Czajkowski, Kubiak, Bartczak, Grzybowski Ż - Płacheta, Jankowski.

Zmiany: Broń: 46’ Rogala za Wajszczuka, 46’ Grymuła za Cichawę, 65’ Drachal za Chudzińskiego, 74’ Dziubiński za M. Kocona; Kutno: 46’ Rosiak za Jankowskiego, 65’ Bolimowski za Grzybowskiego, 80’ Panek za Płachetę, 90’ Sobczak za Czajkowskiego. Sędziował: Krzysztof Figarski z Warszawy. Widzów: 700.

Kubiak załatwił Broń
Piłkarze z radomskich Plant przegrali z MKS Kutno. Kibice czekają na zwycięstwo przed własną publicznością od 165 dni
W 60 minucie, Rafał Kubiak, były piłkarz Widzewa Łódź strzałem w samo „okienko” pozbawił złudzeń radomskich kibiców. Broń przegrała i znajduje się już o włos od strefy spadkowej.
Ostatni raz piłkarze Broni wygrali przed własną publicznością 18 października 2008 roku ze Stalą Niewiadów. Od tamtej pory minęło 165 dni. O ile na wyjazdach radomianie prezentują się dość pozytywnie i udaje im się zbierać punkty, to przed własną publicznością ogarnia ich jakaś niemoc. Co się dzieje z Bronią, na to pytanie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć.
SENNIE PRZED PRZERWĄ
Artur Kupiec, trener Broni posłał do boju aż pięciu młodzieżowców, a na ławce posadził kilku doświadczonych zawodników. Nic więc dziwnego, że po ostatnim gwizdku sędziego na trybunach wytykano szkoleniowcowi błędy personalne. Przed przerwą oba zespoły grały słabo, a gra radomian polepszyła się wówczas, gdy na boisku pojawili się starsi, doświadczeni gracze.
Pierwszy kwadrans gry był ospały. Drużyny nie stworzyły sobie żadnej sytuacji podbramkowej. Broń pierwszy strzał oddała w 17 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wojciech Kupiec głową strzelił tuż nad spojeniem.
EMOCJE PO PRZERWIE
W drugiej połowie kibice nie mogli już narzekać, bo podbramkowych akcji było sporo z obu stron. Trener Kupiec dokonał zmian i na boisko wpuścił doświadczonych Roberta Rogalę, Daniel Grymułę i Andrzeja Drachala. Ataki gospodarzy przybrały na sile, ale również kutnianie coraz groźniej napierali na bramkę Pawła Młodzińskiego.
W 52 min Marcin Dopierała głową strzelił tuż obok słupka. Chwilę później w podobnej sytuacji znalazł się Rogala, ale bramkarz Kutna instynktownie i dość szczęśliwie wybił piłkę na rzut rożny.
Mecz miał dwóch bohaterów. W ekipie radomian najlepszym był Paweł Młodziński, zaś w szeregach gości, Rafał Kubiak. To właśnie po jego strzale w 56 min, Młodziński cudem sparował piłkę na słupek.
MŁODZIŃSKI BEZ SZANS
W 60 minucie padł jedyny gol w tym spotkaniu. Tomasz Czajkowski przedarł się lewą stroną boiska, wycofał piłkę do Kubiaka na 16 metr, a ten nie pilnowany przez nikogo trafił w samo „okienko”. Młodziński nie miał szans.
Po stracie gola radomianie atakowali i mieli okazje do wyrównania. Jeszcze przed stratą gola Michał Kocon przestrzelił z trzech metrów. Potem w 76 min Andrzej Drachal zakręcił obrońcami Kutna i na czwartym metrze zamiast strzelać bez namysłu próbował ogrywać bramkarza Kutna, w efekcie strzelił w jego nogi.
Goście mądrze się bronili i szukali okazji do strzelenia drugiego gola. W 78 min powinno być 0:2. Emil Jędrzejewski, lewy pomocnik Broni w zupełnie niegroźnej sytuacji przy linii końcowej sfaulował zawodnika Kutna i sędzia podyktował rzut karny. Sylwester Płącheta, najlepszy strzelec gości strzelił zbyt lekko i Młodziński obronił karnego.
TERAZ DWA WYJAZDY
Ostatnie minuty to już napór ze strony Broni. Kutno zamknęło się na własnej połowie, a gospodarze nie potrafili znaleźć recepty na pokonanie golkipera przyjezdnych.
Dla Broni była to ósma porażka na własnym stadionie. Przed zespołem teraz dwa wyjazdowe mecze, z GLKS Nadarzyn i Woy Bukowiec Opoczyński. Należy mieć nadzieję, że radomianie, którzy lepiej spisują się na obcych boiskach, przywiozą z tych meczów jakieś punkty. W przeciwnym wypadku utkwią w strefie spadkowej.

PO MECZU POWIEDZIELI:

Paweł Młodziński, bramkarz Broni: - Obroniłem rzut karny, ale to raczej zasługa strzelca, który popełnił błąd i strzelił za lekko, a ja miałem przy tym sporo szczęścia. Brakuje nam w grze skuteczności i konsekwencji. Za dużo jeszcze nerwowości w naszych poczynaniach.

Piotr Gawlik, obrońca Kutna: - Długo czekaliśmy na wygraną i cieszę się, że udało się tutaj w Radomiu. Tym samym zrewanżowaliśmy się radomianom za jesienną porażkę. Trzeba jednak przyznać, że Broń wysoko zawiesiła nam poprzeczkę i w końcówce gospodarze mieli swoje okazje do wyrównania. Wydaje mi się, że Broń nie powinna mieć problemów z utrzymaniem.

Robert Rogala, napastnik Broni: - Naszym problemem jest to, że za bardzo chcemy wygrać i po stracie gola w nasze poczynania wkrada się zbyt wiele nerwów i popełniamy za dużo prostych błędów. Gra nie wyglądała najgorzej, bo mieliśmy kilka dogodnych okazji do strzelenia bramki i powinniśmy choćby jedną wykorzystać. Jestem jednak dobrej myśli i wierze, że za tydzień przywieziemy z Nadarzyna dobry wynik.

Artur Kupiec, trener Broni: - Przegraliśmy, bo brakowało umiejętności. Na placu pojawiło się pięciu młodych ludzi. Nie mogą oni popełniać takich błędów jak ten przy rzucie karnym. W tej lidze nie ma łatwych meczów i nie patrzę na to, czy gramy u siebie, czy też na wyjeździe. Po prostu musimy walczyć o punkty w każdym spotkaniu.

Paweł Ślęzak, trener Kutna: - Wygraliśmy pierwszy mecz w rundzie wiosennej, ale do końca nie jestem zadowolony. Spośród wielu sytuacji podbramkowych wykorzystaliśmy zaledwie jedną. Nie strzeliliśmy rzutu karnego. Nieskuteczność to nasza wielka bolączka, bo gdybyśmy wykorzystywali większość naszych sytuacji, to dziś bylibyśmy wiceliderem tabeli.

ROZMOWA „ECHA”:

Andrzej Drachal - ma 28 lat. Napastnik Broni Radom. W tym sezonie zdobył pięć goli. Wychowanek Radomiaka Radom. Grał także między innymi w MG MZKS Kozienice, KS Warka i Powiślance Lipsko.
Interesują nas punkty
* Po wejściu na boisko miałeś wyśmienitą sytuację, aby zdobyć wyrównującą bramkę. Co chciałeś zrobić z piłką?
Andrzej Drachal: - Wszedłem w pole karne zakręciłem jednym obrońcą, odwróciłem się z piłką w stronę bramki i zauważyłem, że mogę umieścić piłkę pomiędzy nogami bramkarza. Niestety zdołał obronić nogami. Szkoda tej sytuacji.
* Co się z wami dzieje? Kiedyś wasze boisko było twierdzą nie do zdobycia, a teraz od 165 dni nie potraficie tutaj wygrać?
- Trwa jakieś fatum naszego boiska i nie możemy się przełamać. Z drugiej strony nie możemy patrzeć na to, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe, tylko po prostu w każdym meczu grać jak najlepiej. Nie patrzę na cyfry, czy to jest 165 dni, czy więcej. W cyfrach interesują nas tylko punkty w tabeli.
* Przed wami dwa mecze wyjazdowe, w których nie możecie przegrać.
- Trzeba szybko wyciągnąć wnioski po porażce i nie rozpaczać zbyt długo. Im szybciej się podniesiemy i zmobilizujemy, tym łatwiej nam będzie sprawić niespodziankę w Nadarzynie.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ultrasbroniarze.fora.pl Strona Główna -> SPRAWY KLUBOWE
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin